W kalendarzu jest Dni wiele
Strażacy, nauczyciele,
Babcia, dziadek, każda matka
Ma swój Dzień też i sąsiadka.
Lecz najbardziej ci dorośli
Żałują, że już dorośli
I w Dzień Dziecka pokolenia
Składają dzieciom życzenia.
Dzieci i dorośli z Czwórki
Nie mają jeszcze dziś z górki,
Nie będzie więc dzisiaj placka,
Bo wirus przyszedł znienacka.
Ten i ów dostaje w banię
Przez to zdalne nauczanie;
Czy ktoś smutny, czy wesoły,
Chętnie wróciłby do szkoły.
A dorosłym, bądźmy szczerzy,
Też ten wirus już nie leży,
Mimo że są niewidziani
I w pracy nieuczesani.
Wstajesz rano, Librus włączasz,
Mamę, tatę w lekcje wplątasz,
Masz możliwość, śmiałe plany,
Jesteś dziś uratowany!
Gorzej, jeśli starzy w pracy,
Nie jesteś wtedy bogaty
W moc pomysłów - od niechcenia
Dukasz tabliczkę mnożenia.
,,Maila odbierz, nie wiesz jak?"
Jasny trafia Cię już szlag...
I wzburzony głośno sapiesz,
PS 4 w rękę łapiesz
Wtedy wraca spokój błogi
Ty nie wstaniesz już z podłogi,
Lepsze niż te lekcje zdalne
Są dziś gierki wirtualne.
Zanurzony w ten świat gierek:
,,Na co komu pantofelek?
A przydawka czy skład nafty?"
Wolisz zgłębiać wciąż Minecrafty!
Więc życzymy Ci, Mój Drogi,
Żebyś czasem wstał z podłogi
Uśmiech przywdział, nabrał męstwa
(Prowadzi to do zwycięstwa).
Zrobił lekcje, nawet zdalnie,
Mimo że wychodzą marnie,
Wdział maseczkę i dał susa,
No bo mamy wciąż wirusa...
Wsiądź na rower, jedź do lasu
Bez szumu i bez hałasu,
Potem w domu pomóż mamie,
Albo siostrze - młodej damie.
Niechaj w domu nikt nie szlocha
I nie ma przez Ciebie focha,
Jedz też zdrowo, mało tyj,
Ze wszystkimi w zgodzie żyj!
Uśmiech, grzeczność - śmiałe plany,
Bądź zawsze wyluzowany,
Tej radości, słońca wiele -
Życzą Ci nauczyciele!
B. K.